Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

iShit - KTO KUPUJE?

Obraz
No i stało się! Byłem negatywnie nastawiony na urządzeń spod znaku nadgryzionego (zapewne już zgnitego do najgłębszej części ogryzki) jabłka. Ale to czego się dowiedziałem wczoraj spowodowało, że znienawidziłem urządzenia tego producenta. Znajoma poprosiła mnie żebym wygrał jej jakieś filmy ponieważ będzie miała długi lot i żeby się nie nudzić, chciała by coś pooglądać. OK, wystarczy kabel i jedziemy. Tak, ale do tego urządzenia nie da się normalnie wgrać danych... Trzeba specjalnego programu... Qr... Po długich poszukiwaniach udało się, jest program, można wygrywać. 500GB pamieci wewnetrznej, szok ale pozytywny (jeszcze). Dane wygrane, aplikacja do odtwarzania na urzadzeniu zainstalowana - odpalamy. Przynajmniej próbuję, próbuję, próbuję, ale gdzie są te dane? No właśnie, jak się okazało producent zablokował dostęp z poziomu urządzenia do tych 500GB które umieścił w tymże urządzeniu... Nawet nie wiem jak to skomentować... Osobiście mam urządzenie z systemem, który ma logo roboc

Święto na szybko po Polsku.

No i mamy setną rocznicę odzyskania niepodległości. Kolejne święto organizowane na szybko przez PiS. Chyba gdzieś to już słyszałem. Chyba już coś takiego zorganizowali i nie skończyło się to dobrze. No i teraz też zanosi się na klęskę. Fakt, ludzie się cieszą, przynajmniej większość. Ale czy rzeczywiście to takie dobre? Moim zdaniem nie do końca. Z jednej strony długi weekend, ale jest jeszcze druga strona medalu którą nie każdy pracownik widzi, a jednak istnieje i prędzej czy później każdy odczuje. Ja już dzisiaj wiem, że mój pracodawca ma terminy których musi dotrzymać, a to oznacza nadgodziny... Kolejnym problemem którego ja nie doświadczę, a jednak istnieje to przemysł spożywczy i produkty o ograniczonym terminie przydatności. Oczywiście niewiele osób to interesuje, ale straty jakie poniosą producenci prędzej czy później odczuwamy. Po trzecie zakłady które muszą produkować cały czas, ponieważ np. wygaszenie pieca w hucie to ogromne straty i się nie opłaci. W takiej sytuacji pracoda

Wszystkich Świetych - święto które zwiększa ilość obchodzących

No i mamy dzień Wszystkich Świętych, zwany potocznie Świętem zmarłych. Święto które powinno być dniem modlitwy i zadumy nad grobami bliskich. W rzeczywistości stał się jedynym w roku dniem wyprawy na groby bliskich, żeby posprzątać i pokazać się. Niestety jest to też dzień który co roku zwiększa ilość "świetujacych". Niestety przykre to, ale prawdziwe. Tylko w roku 2017 podczas dnia Wszystkich Świętych i długiego weekendu przed i/lub po święcie zginęło 40 osób. Tłumy ludzi na opuszczonych przez większość roku cmentarzach dowodzą tylko tego, że w ten dzień jesteśmy "zmuszeni" jechać na cmentarze i pokazać się. Będąc we Francji w tym dniu jechałem do pracy, a na cmentarzach było jak w każdy normalny dzień, raptem kilka samochodów. A przecież główną religią we Francji jest, tak samo jak w Polsce katolicyzm. Na czym polega różnica? Czemu my "musimy" jeździć setki kilometrów na groby bliskich podczas gdy inni wyznawcy tej samej religii siedzą w domach a nawet